I. Jak wygląda pijak

— Widzisz tego człowieka? Patrz, oto sobą nie włada, nogi mu mdleją, głowa opada na piersi, gorączka go pali,… niema przytomności, bełkocze niezrozumiałe wy­razy, na nikogo nie zważa, nikogo nie zna, rzuca się, gniewa, gotów największą popełnić zbrodnię!… Co za straszna cho­roba! Czemuż wypuszczają go na wolność w tym stanie? Może wpaść w wodę, w przepaść,—może zmarznąć, albo się ska­leczyć…

— Ale patrz, oto się chwieje, zatacza i jak bryła na ziemię pada; uderzył gło­wą o kamień, krew go oblała, tarza się w błocie, jak nierozumne zwierzę i tam nawet zasypia!.. I spałby nawet długo dosyć, ale przychodzą Stróże porządku, ła­dują go na wózek i uwożą do tajnego schronienia, aby dłużej ludzi nie gorszył. Cóż to za stan okropny! Któż mu zadał tak straszliwą i jadowitą truciznę? Szynkarz, aby od niego zyskać kilka groszy!

Nie długo on pewnie żyć będzie, zo­stawi w domu niedostatek, pole niezaorane, rzemiosło zaniedbane, żonę i dzieci bez chleba, w nędzy i rozpaczy, a sam skończy w najokropniejszym stanie!..

Na próżno błaga żona, żeby się opa­miętał, uwagę mu zwraca na zbawienie duszy, na dzieci drobne, z głodu umie­rające; wszystko na próżno!..—Na chwilę ocknie się w nim sumienie, żal ściśnie jego serce, ale na to ma lekarstwo: zalewa, jak mówi, tego robaka dalej…

Już słyszę, skończył gdzieś marnie – pod płotem… bez księdza, bez Sakra­mentów św., bez pociech religijnych! Bie­dna jego dusza na wieki!…

Źródło: O pijaństwie czyli jak nawrócić pijaka (rady dla wszystkich), Warszawa 1900

60 minut na godzinę

Piosenkę otwierającą program śpiewali Jan Kaczmarek i Marek Motas

Biją zegary, sekunda goni się z sekundą na okrągło
Skąd tyle pary, tyle tupetu, że tak ciągną się i ciągną.
Kiedy się zastanowić, to ze zdziwienia człowiekowi staje mózg.

Co to za motor, który popycha nieustannie tryby czasu?
Co to za rotor, czy to na popych, czy na pociąg, czy na zasuw

To się nie mieści w głowie, no chyba że ktoś ma jak baniak duży łeb! (taki wielki)
I w tym się streszcza prawda złowieszcza, że czas nie zając, nie królik, nie nutria i zawsze trzeba poczekać do jutra, żeby na jutro można było mówić dziś.

Więc nie mów, hop, nie mów, hop dziś, nim nie przeskoczysz jutro dzisiejszego
dnia (no bo jak?)

Bo czas, rzecz prosta, ma prędkość constans i nie pomoże przyspieszacz, dopalacz.
Godzina dobra, zła sześćdziesiąt minut trwa, żadne pięćdziesiąt czy sześćdziesiąt sześć,
numery te nie wchodzą w grę, o nie!

Sześćdziesiąt minut, sześćdziesiąt minut, tyle mieści się w godzinie, sześćdziesiąt minut
i jeśli możesz, zaraz przekaż to rodzinie.

Niedużo to, niemało, można powiedzieć, że to jest jak raz w sam raz!

🎙️ 60 minut na godzinę – satyra PR III, która rozśmieszyła PRL

Tło historyczne i twórcy

Audycja radiowa 60 minut na godzinę (znana również jako Sześćdziesiąt minut na godzinę) była emitowana w Programie III Polskiego Radia w latach 1974–1981. Jej debiut miał miejsce 14 stycznia 1974 roku, kiedy to słuchacze Programu III usłyszeli pierwsze żarty, piosenki i słuchowiska satyryczne.

Za pomysł audycji odpowiadał Marcin Wolski, który początkowo pełnił funkcję „nadredaktora”, a od 1976 roku – po zmianie czołówki – przybrał tytuł „arcydyrektora”. Do zespołu dołączył również Andrzej Zaorski, Krzysztof Materna, a przede wszystkim Jacek Fedorowicz, który dzięki swoim wybitnym kreacjom szybko stał się centralną postacią programu. Reżyserem całości był Andrzej Pruski.

Formuła audycji – co usłyszał słuchacz

Program był prawdziwym miszmaszem satyrycznych form: od felietonów, piosenek i wierszy, poprzez słuchowiska czy rysunki dźwiękowe, aż po humorystyczne scenki – uchodząc za istne „magazynowe arcydzieło” . Elementy stałe programu obejmowały cykle takie jak:

  • Przygody redakcji – w roli np. „Kolegi Kierownika”, „Kolegi Kuchmistrza” czy „Kolegi Spikera”, kreowane przez Fedorowicza.
  • Przygody „piratów” – satyryczne postacie kreowane przez Zaorskiego i Marian Kociniaka, z udziałem gości w stylu Janusza Gajosa czy Krzysztofa Kowalewskiego.
  • Słuchowiska i cykle: Rycerze (tekst Andrzeja Waligórskiego), Para‑męt pikczers, Rossmówki, Z pamiętnika młodej lekarki, „Centralna Kuźnia Młodych” (CKM) i wiele innych. Wiele z nich stało się kultowymi i było odtwarzane później wielokrotnie.

Program zawierał także piosenki, z których niektóre stały się przebojami – jak Ragazza da Provincia Jacka Zwoźniaka czy Los Andes Cordillera w wykonaniu Jana Kaczmarka.

Zmieniające się godziny emisji

Audycji towarzyszyły zmiany w harmonogramie: początkowo nadawano ją w poniedziałki około godz. 20:00, później w soboty, a w końcu w niedzielne poranki (10:00–11:00), z powtórkami w poniedziałki wieczorem.

Cenzura i odwaga w głosie w czasach „Solidarności”

W okresie sierpień–grudzień 1980 roku audycja odważnie wspierała NSZZ „Solidarność”. Cenzura PRL regularnie blokowała emisję niektórych odcinków – nagrania były zastępowane archiwalnymi, a czasem audycja nie została wyemitowana w ogóle. Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku program został zawieszony, a twórcy objęci faktycznym zakazem pracy w radiu.

Dziedzictwo i kontynuacje

Po zamknięciu audycji część zespołu przeszła do formatu estradowego pod szyldem „1000 metrów na kilometr”. W latach 1989–2009 duch audycji kontynuował program ZSYP w Programie I Polskiego Radia.

Publikacje i wznowienia

W 1978 roku ukazał się wybór tekstów radiowego magazynu w formie książkowej – 60 minut na godzinę, opatrzone ilustracjami Jerzego Flisaka. Druga edycja trafiła do księgarń w 1980 roku, wraz z kasetą magnetofonową z nagraniami. Po 2002 roku Polskie Radio wydało także płyty CD z największymi przebojami audycji.

Dlaczego warto wspomnieć o „60 minut na godzinę” dziś?

  1. Fenomen satyrycznego przekazu w PRL – audycja doskonale łączyła humor, inteligencję i krytyczne spojrzenie na rzeczywistość, często balansując na granicy cenzury.
  2. Kultowe postacie i piosenki – kreacje Fedorowicza i piosenki z „Elity” są wciąż znane i cenione przez kolejne pokolenia.
  3. Ślady w kulturze – książki, płyty CD, a inspiracje w programach takich jak ZSYP pokazują, że „60 minut…” miało wpływ na rozwój satyry radiowej i estradowej po transformacji.

Audycja 60 minut na godzinę to klasyk PR III – pełen błyskotliwej satyry, wyrazistych postaci i ważnych społeczno‑politycznych komentarzy. To program, który nie bał się mówić o rzeczywistości i, mimo formalnego rygoru PRL, bawił, edukował i inspirował kolejnych twórców. Dziś pozostaje świadectwem inteligentnej satyry i odwagi słowa.

Przygody dobrego wojaka…

Wiecie jakiego wojaka

I nie chodzi o wydawnictwo Audioteki z Piotrem Fronczewskim, Ireną Kwiatkowską, Wiktorem Zborowskim, Wiesławem Michnikowskim i Krzysztofem Gosztyłą.

„Przygody dobrego wojaka Szwejka” to powieść autorstwa Jaroslava Haška, która została napisana w latach 1915-1922, opowiada historię człowieka, który jest wcielony do armii austro-węgierskiej podczas I wojny światowej. Główny bohater, Szwejk, jest prostym i niezbyt inteligentnym Czech, który próbuje przetrwać wojnę, radząc sobie z absurdami i okrucieństwami, którym jest poddawany.

Szwejk jest przedstawiony jako bohater tragiczny, który jest nieustannie prześladowany przez swoich przełożonych i kolegów z wojska za swoją naiwność i brak zrozumienia sytuacji. Mimo to, on stara się zachować swój humor i poczucie ironii, co pozwala mu przetrwać trudy wojny.

Powieść opowiada o różnych przygodach Szwejka, od jego służby w armii aż po jego uwięzienie i ucieczkę. Przez cały czas, Szwejk jest świadkiem i ofiarą okrucieństwa wojny oraz bezsensowności i bezmyślności decyzji wojskowych.

Powieść ta jest uważana za klasykę literatury światowej i jest często interpretowana jako krytyka wojny oraz systemu politycznego i społecznego, który doprowadził do jej wybuchu. „Przygody dobrego wojaka Szwejka” to przezabawna i przejmująca opowieść o człowieku, który stara się przetrwać w trudnych warunkach i pozostaje człowiekiem nawet w najgorszych okolicznościach.

„Przygody dobrego wojaka Szwejka” to jedna z najsłynniejszych powieści Jaroslava Haška, pełna humoru, satyry i krytyki społecznej. Książka ukazuje losy wojaka, który w czasie I wojny światowej zostaje zmobilizowany do armii austro-węgierskiej. Jednak zamiast być bohaterem wojennym, Szwejk jest prostym człowiekiem, który za pomocą swojej prostoduszności, ironii i niewinnej naiwności, staje się symbolem oporu wobec absurdów wojny.

Szwejk, bohater powieści, to postać, która za wszelką cenę unika wojennej zawieruchy, wciąż znajdując się w centrum nieporozumień i absurdalnych sytuacji. Z powodu swojej rzekomej „głupoty” staje się wręcz niewzruszonym świadkiem nieprawidłowości i korupcji panujących w armii, mając niewielką świadomość o realnym niebezpieczeństwie. Książka ukazuje zatem humorystyczny obraz wojennej rzeczywistości, ale także mocno krytycznie odnosi się do biurokracji, systemów wojskowych i absurdu władzy.

Hašek w swojej powieści analizuje temat wojny, władzy, człowieczeństwa, a także absurdu życia. Choć „Przygody dobrego wojaka Szwejka” są pełne humoru i komizmu, książka ma również głęboką warstwę krytyczną, pokazującą, jak wojna i biurokracja potrafią wypaczyć ludzkie życie i tożsamość. Szwejk jest postacią, która, mimo że nie jest bohaterem w klasycznym sensie, staje się symbolem oporu wobec niewłaściwego systemu.

Styl Haška to połączenie realistycznego opisu i czarnego humoru. W powieści pełno jest satyrycznych scen, które ukazują absurdalne działania zarówno wojskowych, jak i polityków. Hašek doskonale operuje językiem, często tworząc sytuacje, które są zarówno groteskowe, jak i pełne głębokiej refleksji nad kondycją ludzką. Powieść jest napisana w formie luźnej narracji, pełnej anegdot, dialogów i zabawnych sytuacji.

„Przygody dobrego wojaka Szwejka” zyskały ogromną popularność na całym świecie. Przełożona na wiele języków, stała się jednym z najważniejszych dzieł literatury czeskiej i jednym z najczęściej czytanych tekstów XX wieku. Postać Szwejka stała się ikoną literacką, a książka przez wielu uważana jest za jedno z największych dzieł satyrycznych w historii literatury. Powieść doczekała się także licznych adaptacji filmowych i teatralnych, które kontynuowały jej tradycję krytyki społecznej.

„Przygody dobrego wojaka Szwejka” to ponadczasowa książka, która łączy w sobie elementy satyry, humoru i krytyki społecznej. Hašek stworzył postać, która do dziś budzi podziw za swoją prostotę i naiwność, ale także za niezłomność w walce z absurdami świata. To powieść, która pomimo swojej lekkości i humorystycznego tonu, ma wiele do powiedzenia o naturze wojny, biurokracji i ludzkiej kondycji.